Amerykańscy Bogowie

Książka Neil’a Gaiman’a długo czekała na swoją kolej. Już nie raz miałam ją w swoich rękach, ale zawsze odkładałam ją na półkę. Jednak doczekała się.

Przy wyborze tej książki radzę nie kierować się notką wydawniczą. Zwłaszcza jej końcową częścią. Żadnych kryminalnych zagadek tutaj nie znajdziecie. Długo czekałam na wątek tajemniczych morderstw, ale tą część akcji poznają tylko osoby, które wytrwają do końca. Oczywiście nie znaczy to, że książka mnie rozczarowała – nie lubię zbytnio kryminałów.
Jedyne co mnie rozczarowało to przynależność ‘Amerykańskich Bogów‘ do działu fantastyki. Ale nie mnie to oceniać. Nie znam się na gatunkach literackich.

Dzieło Gaiman’a rozpoczyna się dosyć niepozornie. Cień, skazaniec kończący odsiadywanie wyroku, jest postacią bez polotu. Ot zwykły człowieczek. Jadnak wplątany w ciąg nadzwyczajnych zdarzeń nabiera dla czytelnika charakteru. Dziwi fakt, że daje wplątać się w tajemnicze interesy, o nic nie pyta i ulega swojemu ‘pracodawcy’. Nadaje to jednak swoistego smaczku dla akcji. Zadajemy sobie pytanie: co dalej? I to chyba trzyma nas przy tej książce.

Akcja szczerze mówiąc jest dosyć powolna. Często następuje zatrzymanie wydarzeń co może nieco irytować. Oczekujemy na jakieś znaczące posunięcie, a na kartach powieści pojawiają się te same czynności. Tak samo jak w przypadku osoby bohatera, tak tajemniczość wzmaga potrzebę zagłębienia się w treść. Przyznam, że zabieg ten opłacił się autorowi.

Wiele się o tej książce słyszało. Wiele osób gorąco ją polecało, inni dziwili się fenomenem powieści. Może czytelnicy wykazują tak skrajne opinie dlatego, że Gaiman porusza drażliwą sprawę wiary? Oczywiście nie jest to tak głębokie naruszenie uczuć religijnych jak w przypadku ‘Kodu da Vinci’, gdzie temat podany był jak na tacy, obdarty z symboliki.

Co przekazuje autor? Że bogowie rodzą się w umysłach ludzi. To oni ich stwarzają, nie odwrotnie. Dopóki ktoś wierzy – bóg istnieje. Pokazuje, że bóstwem stać się może wszystko. Każde uzależnienie to bożek, władający naszym życiem.

‘Amerykańscy bogowie’ na szczęście nie zatrzymują się na mglistym przekazie dotyczącym religii. To także opowieść o rządzy władzy, o zdradzie i tym, że nie wszystko jest takie jakim się wydaje.

Powieść Gaiman’a czyta się niezwykle szybko, pomimo tego, że początkowo może przerazić swoją objętością. Należy do lektur z gatunku tych przyjemnych, niekoniecznie łatwych. Dla mnie nie była obiektem zachwytów, ale na pewno jest warta przeczytania.
Gaiman miał pomysł na powieść i wykorzystał go w 100%.

2 thoughts on “Amerykańscy Bogowie

Leave a comment