Odszedł

Dopiero niedawno poznałam jego twórczość. I to twórczość wyśmienitą. Nie poprzestanę na “Ptaśku” i “Spóźnionych kochankach”to jest pewne.

Wczoraj, 29 października, w wieku 82 lat zmarł William Wharton. Do kolejnych urodzin zabrakło 9 dni…

Albert Du Aime (tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko) urodził się w 1925 roku. Całe życie uważał się za malarza. Swoje pisarstwo traktował początkowo jako autoterapię po przeżyciach wojennych. Debiutował w wieku 54 lat powieścią “Ptasiek”, która przyniosła mu międzynarodową sławę, zwłaszcza dzięki nagrodzonej w Cannes ekranizacji w reżyserii Alana Parkera. Spod jego pióra wyszły takie bestsellery jak “Spóźnieni kochankowie”, “Tato”, “W księżycową jasną noc”, “Dom na Sekwanie” czy “Rubio”.

Wharton był wielbiony przez polskich czytelników. Lata dziewięćdziesiąte były czasem jego największej popularności w Polsce. Odwiedził nasz kraj dziesięć razy, gościł w ponad trzydziestu miastach Polski, w niektórych kilkakrotnie. Na spotkania z nim przychodziły tysiące czytelników.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat książki Whartona 26 razy znalazły się wśród 10 najpoczytniejszych tytułów roku według “Rzeczpospolitej” i “Notesu Wydawniczego” – jest pod tym względem rekordzistą wśród pisarzy zagranicznych w Polsce.

(źródło: onet.pl)

Sprawiedliwość owiec

“- Jeszcze wczoraj był zdrowy – powiedziała Matylda, nerwowo strzygąc uszami.
-To nie ma nic do rzeczy – zauważył Sir Ritchfield, najstarszy tryk w stadzie.
-Nie umarł na chorobę. Szpadel to nie choroba.”

Tak zaczyna się ta niezwykła opowieść. Owce znajdują swojego pasterza martwego. Z początku możemy zadać sobie pytanie: a co owce mają do tego? są przecież tylko zwierzętami, nierozumnymi istotami. Ale czy na pewno?

Owce George’a to jednak istoty niezwykłe. Po części za sprawą samego pasterza. Któż bowiem czyta swoim zwierzętom? I po co nadaje im imiona?

Swann kreuje owce szczegółowo. Ich oczyma patrzymy na świat ludzki – tak irracjonalny dla zwierzęcych bohaterów. Przez ich nieznajomość ludzkich zachowań i obyczajów, możemy poznać nieco “inny” pogląd na świat.

Owce, pozostawione same sobie, organizują sobie życie. Jednak ciągle przypatrują się ludziom przychodzącym na miejsce zbrodni. W końcu za sprawą panny Maple – najmądrzejszej owcy w całym Glennkill – postanawiają rozwikłać zagadkę śmierci George’a. Muszą przecież jakoś odwdzięczyć się za poświęcone im lata.

Ale czy da się znaleźć mordercę bez znajomości ludzkiej natury?

W stadzie występuje kilka głównych osobników. Każdy z nich wyróżnia się szczególną cechą. Matylda ma najlepszy węch, Biały Wieloryb najlepszą pamięć a Zora nie boi się wysokości. Jest też czterorogi Otello, energiczna Wrzosowata, stary przywódca Sir Ritchfield i Chmurka będąca najbardziej wełnistą owcą w stadzie. Ich charaktery, jakże różnorodne, tworzą wyśmienitą mieszankę. Stają się naszymi przewodnikami, wytykają wady ludzi i ich dziwne zachowania. Wszystko otoczone nutką na prawdę dobrego humoru.

Oprócz tego spełniają też swoją misję – szukają mordercy. Z łatwością podsłuchują ludzkie rozmowy – bo kto zwróci uwagę na skubiącą trawę owcę?

Bohaterowie Swann mają także wiele cech ludzkich – jak na przykład wiecznie głodny Biały Wieloryb. Przez swoje pragnienia często wpadają w małe kłopoty. Ale przecież nikt się nie będzie przejmował tym, że ze skalnej skarpy spadnie nielubiany przez wszystkich Rzeźnik. Ważniejszą sprawą jest porządnie się napaść 🙂

Jednak zagadka morderstwa nie jest łatwa do rozwikłania. Owce powoli zdobywają przydatne informacje. Pojawiają się tam, gdzie toczą się ważne rozmowy. Są w ogrodzie Beth, na cmentarzu a nawet w konfesjonale. Po pewnym czasie zjawia się też Melmoth Wędrowiec – baran, który opuścił stado i był przez wszystkich uważany za martwego. Przynosi stadu pewną opowieść mającą znaczenie w prowadzonym śledztwie.

Owce stopniowo poznają charakter i życie swojego pasterza – George’a. Doceniają też jego opiekę, gdy na ich pastwisku zjawia się Gabriel – również pasterz, ale całkowicie odmienny od ich Pana i zupełnie nierozumiejący ich potrzeby oraz naturę.

Powoli sprawa zaczyna się wyjaśniać. Ale czy panna Maple wzięła wszystkie możliwości pod uwagę? Czy wraz z towarzyszami poznała ludzką naturę?

Nawiasem pisząc pomocą w rozwiązaniu sprawy stają się “Wichrowe wzgórza” Bronte. Niestety owce później są zawiedzione tą angielską powieścią: chciały poznać dalsze losy dusz Katarzyny i Heathcliffa a tu jak na złość, książka się skończyła.

“Sprawiedliwość owiec” Leonie Swann to lektura łatwa i przyjemna. Czyta się ją niezwykle szybko. Największą jej zaletą są same owce: pełne humoru i ironii. A ich spojrzenie na ludzki świat, często jest słuszne.

Leonie Swann ukazuje nam jak mało wiemy o otaczających nas istotach. Jak bardzo traktujemy je przedmiotowo. A przecież zwierzęta też mają duszę. Tak jak my

Książkę polecam na nudne i smutne wieczory – zdecydowanie poprawia humor.

Przyniesione

Dzisiaj odwiedziłam bibliotekę 😉 Wreszcie była otwarta. Do domu przyszło ze mną pięć książek.

Sprawiedliwość Owiec – Leonie Swann
Dziwne Losy Jane Eyre – Charlotte Bronte
Lolita – Vladimir Nabokov
Niebezpieczne związki – Choderlos de Lavlos
Dzikie Orchidee – Jude Deveraux

Teraz tylko pozostaje znaleźć czas na czytanie:)

Baśń o kilku morałach

“Radość w czystej postaci nie istnieje, musi być przemieszana ze smutkiem,
tak jak prawda blisko sąsiaduje z kłamstwem,
a miłość z nienawiścią.”

“Skoro kochamy wszystkich, nas nie kocha nikt.
Ludzie pragną mieć czyjąś miłość na wyłączność
i tylko wówczas ją odwzajemniają.”

Dawno nie czytałam nic polskiego. I nic magicznego. Do “Córki czarownic” Terakowskiej było to moje drugie podejście. Wtedy za bardzo przypominała mi “Tkacza Iluzji” – stonowany, tajemniczy, bez emocji. Teraz nie mogłam się oderwać…

Czy książkę tą można zaliczyć do fantastyki – chyba tak, ze względu na magię. Ale dla mnie była bardziej “ludzka” niż magiczna.

Historię zaczynamy od poznania Dziecka i Czarownicy. Właściwie Terakowska prowadzi nas przez życie małej dziewczynki, której pochodzenie owiane jest tajemnicą. Nie znamy jej imienia, tego kim jest i jak znalazła się pod opieką Czarownicy. Dziecko samo nie wie nic o sobie.
Jego całe życie to ciągłe ucieczki, przenosiny i nauka. Oprócz opiekujących się nią kobiet nie zna nikogo.

W życiu Dziecka pojawiają się cztery Czarownice – każda uczy małą czegoś innego. Nie zwracają jednak uwagi na wady dziewczynki. Zniknąć mają one bowiem za sprawą Czarownicy Piątej, która zajmie się Dzieckiem jako ostatnia. Ich ufność i nadzieja doprowadzają do poważnego błędu, który będzie miał kluczowe znaczenie w przyszłości.

Czarownice uczące Dziecko, uczą także nas – czytelników. Książka zawiera wiele prawd i zasad, które obecne są w naszym życiu. Terakowska przez swoje bohaterki uczy nas szacunku do życia, innych ludzi, przyrody. Ukazuje znaczenie wiedzy, konsekwencje łamania zasad i reguł.

Dziewczynka powoli poznaje także swoją przeszłość i przyszłość. Towarzyszy jej też nieznana i tajemnica Pieśń Jedyna słyszana w miasteczkach i wsiach, mimo że groziła za rozpowszechnianie jej śmierć.

Czarownice pragną wpoić małej zasady rządzące światem. Chcą by wyrosła na dobrego człowieka, kochającego wszystko co ją otacza. Dziewczynka jednak ma sporo wad, które niepokoją Nauczycielki. Nie zdają sobie sprawy, że to one do tych wad doprowadziły.

Pragnąc by człowiek rozumiał potrzeby innych, szanował ich i im pomagał, wymaga ciągłego obcowania z ludźmi. Tego Dziewczynka została pozbawiona. Jedynymi jej towarzyszkami były Czarownice – spokojne, tajemnicze, skryte. Mała bardziej kochała wolność. Wolność którą zaznawała w Lesie – tam gdzie nie mogli dosięgnąć jej prześladowcy. Tacy się bowiem znaleźli. Tutaj znowu pojawia się znaczenie Pieśni Jedynej. To ona bowiem ma w sobie odpowiedź na nurtujące Dziewczynkę pytania: kim jest? kim będzie? W niej także jest odpowiedź na to dlaczego ona i Czarownica opiekująca się nią, są ciągle poszukiwane przez strasznych Najeźdźców.

Mimo starań Czarownicy Trzeciej, która wraz z nastoletnią już Dziewczynką zamieszkała w miasteczku i ciężko pracowała wraz z mieszkańcami, bohaterka nie potrafiła zrozumieć i szanować ludzi, którzy bez sprzeciwów godzili się ze swoim niewolniczym losem. Nie pokochała ich tak jak życzyła sobie tego każda z Czarownic.

“Córka Czarownic” to opowieść o przemianie dziecka w dorosłego człowieka. Przemianie, która tak szczegółowo zaplanowana przez innych, okazuje się pełna błędów. Poczucie odrębności i samotność, zamykają Dziewczynkę na sprawy innych ludzi. Mimo wiedzy, siły i odwagi, Dziecko nie staje się tym kim miało być – dobrym człowiekiem.

Pod opieką Czwartej Czarownicy, życie Dziecka nabiera tempa. Dzieje się wiele. Pojawiają się nowi bohaterowie. Odkryte zostają także wszystkie tajemnice. Jakie? Radzę dowiedzieć się samemu.
Jest to książka o ludziach, o każdym z nas. O naszych błędach, wadach i zaletach. Jest to książka o przemianach, nadziei i magii.

Do Przeczytania

To taka moja “mała” lista tego co mam zamiar przeczytać – nie wiem ile mi to zajmie bo w bibliotece nie zawsze kieruję się tym co sobie postanowiłam i często zabieram coś co przyciągnie mój wzrok. W dodatku niektórych pozycji pewnie nie znajdę i będę zmuszona do ich zakupu. Oczywiście pojawi się też zjawisko “przynudzania” więc książkę rzucę w kąt 😉 Lista będzie się na pewno wydłużać.

Do Przeczytania:

  • Dziwne losy Jane Eyre – Charlotte Bronte^
  • Kochanek Lady Chatterley – D.H. Lawrence
  • Żydówka z Toledo – Lion Feuchtwanger
  • Młyn nad Flossą – George Eliot
  • Tessa d’Urberville – Thomas Hardy
  • Targowisko próżności – William Thackeray
  • Pani Bovary – Gustave Flaubert
  • Szerokie Morze Sargassowe – Jean Rhys
  • Dziewczyna z pomarańczami – Jostein Gaarder
  • Lolita Vladimir Nabokov
  • Kwiat śniegu i sekretny wachlarz – Lisa See
  • Miłość Peonii – Lisa See
  • Przeminęło Z Wiatrem – Margaret Mitchell
  • Buszujący W Zbożu – Jerome David Salinger
  • Amerykańscy Bogowie – Neil Gaiman
  • Nigdziebądź – Neil Gaiman
  • Achaja – Andrzej Ziemiański*
  • Mgły Avalonu – Marion Zimmer Bradley
  • Atramentowe Serce – Cornelia Funke
  • Atramentowa krew – Cornelia Funke
  • Atramentowa śmierć – Cornelia Funke
  • Królowa Pajęczych Otchłani – Paul Kidd
  • Wojna i Pokój – Lew Tołstoj
  • Folwark Zwierzęcy – George Orwell
  • Doktor Żywago – Borys Pasternak
  • Duma i Uprzedzenie – Jane Austen
  • Rozważna i Romantyczna – Jane Austen
  • Mansfield Park – Jane Austen
  • Emma – Jane Austen
  • Niebezpieczne Związki – Pierre Choderlos de Lacos
  • Labirynt – Kate Mosse
  • Sprawiedliwość Owiec Leonie Swann^
  • Silmarillion – J. R. R. Tolkien*
  • Dzieci Hurina – J. R. R. Tolkien
  • Sto Lat Samotności – Gabriel Garcia Marquez*
  • Miłość w Czasach Zarazy Gabriel Garcia Marquez
  • Tam Gdzie Spadają AniołyDorota Terakowska
  • Samotność BogówDorota Terakowska
  • Przedostatnie MarzenieAngela Becerra*
  • Tkacz Iluzji Ewa Białołęcka*^
  • Trzepot Skrzydeł Katarzyna Grochola
  • Nieznośna lekkość bytu Milan Kundera
  • Pięć Lat Kacetu – Stanisław Grzesiuk^
  • Siewca Wiatru – Maria Lidia Kossakowska*
  • Nie Ponaglaj Rzeki – James Conroyd Martin
  • Ostatni Wykład – Randy Pausch
  • Gra AniołaZafon Carlos Ruiz
  • Prawiek i inne czasy – Olga Tokarczuk
  • Czarny Ptasior – Joanna Siedlecka

Legenda:
Książka – przeczytana
Książka – wyzwanie
Książka – odrzucona
Książka* – zaczęta i niedokończona

Książka^ – polecane

Trochę zabawy

Lilithin zaprosiła mnie do małej zabawy czytelniczej – trzeba zatem skorzystać 🙂

1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?

Najchętniej czytam wieczorem. Niestety rzadko mam wtedy czas więc korzystam z każdej cichej pory. Nie potrafię się skupić nad książką gdy domownicy hałasują.

2. Gdzie czytasz?

W swoim pokoju, pod kocem.

3. Jeśli czytasz (na leżąco) w łóżku, to czytasz najchętniej na plecach czy na brzuchu?

Zawsze czytam na leżąco. Najczęściej na plecach bo na brzuchu niewygodnie się kartki przewraca. Jednak i tak wolę leżeć na boku tak długo, dopóki mi ręka podtrzymująca głowę nie zesztywnieje:)

4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?

Nie mam jakiegoś konkretnego rodzaju. unikam biografii, reportaży i science-fiction. Tak to czytam to co nawinie mi się pod rękę.

5. Jaką książkę ostatnio kupiłaś/-eś?

Ze względów finansowych bardzo rzadko kupuje książki. Nie mam pojęcia co kupiła ostatnio bo było to dosyć dawno. Zakładam, że była to jakaś lektura.

6. Co czytałaś/-eś ostatnio?

Anna Karenina – Lew Tołstoj

7. Co czytasz aktualnie?

Zaczęłam “Królową Margot” Dumas, ale nie przebrnę przez nią. Jutro oddaję ją do biblioteki.

8. Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są?

Używam tylko i wyłącznie zakładek. Zaginanie rogów niszczy książki i nie widzę w tym żadnego sensu. Mam dwie zakładki, które otrzymałam razem z książkami – jedna z Rmf fm (i to głównie jej używam) a druga radia Zet;)

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?

W ogóle mi nie odpowiadają. Próbowałam “przeczytać” w ten sposób “Dżumę”, ale kompletnie nic nie pamiętałam z tego co czytał lektor. Wolę książkę, zwykłą na papierze – żadnych udziwnień.

10. Co sądzisz o ebookach?

Kiedyś książki czytałam tylko w takiej formie. Jednak było to strasznie męczące i dla oczu i dla kręgosłupa. Tak jak pisałam w poprzednim pytaniu – jestem zwolenniczką papierowych książek i nic mnie nie przekona do innej formy.

Nie mam komu dalej przekazać tej zabawy. Zostawiam ją więc samej sobie. Może ją ktoś kiedyś przeczyta i przygarnie do siebie.

Anna Karenina

Zastanawiałam się co mam napisać o tej książce. Powinnam ją rozpatrywać jako wybitne dzieło przełomu, dotyczące XIX-wiecznej Rosji i problemów ją nurtujących. Powinnam napisać coś w rodzaju wypracowania szkolnego, zagłębić się w biografię Tołstoja, założenia epoki, historię Rosji i przemian w niej zachodzących.

Nie uczynię jednak tego. Napiszę o niej tak jak rozumiem tą powieść. A dlaczego? Nie ukrywam, że chciałam poznać dogłębnie “Annę Kareninę“. Ubolewam nad tym, że nie sprzyjały ku temu warunki panujące w domu. Nie zagłębiam się w problematykę utworu – na razie wystarczą mi własne kłopoty. Od razu piszę, że książka nie znalazła u mnie zainteresowania na jakie zasługuje. Uważam ją za wielkie dzieło. Czyta się je bardzo powoli i aby zrozumieć autora należy w spokoju i zrozumieniu przeczytać to co zawarł w powieści.

Jedno jest pewne: do książki powrócę i poświęcę jej tyle czasu na ile zasługuje (a zasługuje na wiele)


“Anna Karenina” to utwór zasługujący na największe pochwały. Jest trudny – to fakt, ale czas na niego poświęcony na pewno nie jest czasem zmarnowanym.

Powieść obejmuje wiele wątków. Najważniejszym jednak jest wątek rodziny, i to rodziny nieszczęśliwej.

Wszyscy bohaterowie w jakiś sposób łączą się ze sobą – głównie za sprawą więzów krwi. Niewątpliwie główna postać – Anna Karenina – zna je wszystkie.

Akcję zaczynamy wizytą w domu Obłońskich. Książę jest bratem Anny i to jej oczekuje na pierwszych kartach powieści. Liczy na jej pomoc. Ma on bowiem problemy z żoną Darią. “Przyłapany” na zdradzie liczy na pomoc siostry. Daria rozważa bowiem rozwód, nie może spojrzeć na męża bez odrazy. Na siebie także patrzy nieprzychylnym okiem.

Anna to kobieta piękna i budząca we wszystkich pozytywne uczucia. Jej kreacja zasługuje na szczególną uwagę. Tołstoj początkowo rozbudza w nas miłość do bohaterki. Jednak w ciągu trwania powieści nasze uczucia zmieniają się co do niej w zastraszającym tempie. Bohaterka budzi w czytelniku sprzeczne uczucia – od miłości, przez współczucie i zrozumienie, do nienawiści.

Pierwsza niechęć do Anny pojawia się wraz z balem i osobami Kitty i Wrońskiego. Młodzi mający się ku sobie, zostają “rozdzieleni” przez panią Karenin. Rozkochuje w sobie Wrońskiego, gubiąc przez to młodą Katarzynę.

Kitty dla Wrońskiego odrzuciła oświadczyny Lewina – dziedzica ziemskiego. Oboje znali się od dzieciństwa. Kitty nie do końca pewna była swych uczuć co do obu mężczyzn. Dlatego miłość Wrońskiego do Anny spowodowała u niej silną chorobę, na którą lekarstwo znalazła dopiero za granicą w sanatorium.

Anna tkwiła w bezsensownym małżeństwie. Nie kochała swojego męża a całą miłość przelewała na syna. On był dla niej najważniejszą osobą. Jednak rozkochany Wroński zmienia na pozór spokojne życie Kareninów. Anna coraz bardziej angażuje się w znajomość z przystojnym wojskowym. Poddaje się namiętności i w końcu zdradza męża. Karenin początkowo udaje, że nic o romansie żony nie wie. Zamyka się w sobie, wciąga się w wir pracy. Oddala się także od syna.

I tutaj pojawia się kolejne sprzeczne uczucie czytelnika do Anny. Z jednej strony można ją podziwiać i wspierać w dążeniu do szczęścia, którym niewątpliwie jest związek z Wrońskim. Z drugiej strony współczujemy jej trudnej sytuacji, pragniemy jej dobra, ale nie widzimy rozwiązania. Pojawia się też uczucie nienawiści – Anna naraża na nieprzyjemności męża a także i syna. W nieciekawym położeniu stawia też samego Wrońskiego.
Taka zmienność uczuć przewija się przez całą powieść. Anna jest bohaterką niezwykle skomplikowaną. Dla mnie negatywną.

Anna to osoba myśląca o sobie i o swojej wygodzie. Początkowo jest postacią dosyć pozytywną jednak z czasem zachodzi w niej zmiana. Staje się rozkapryszona, zazdrosna i wymagająca w stosunku do Wrońskiego. Żąda wiele, w zamian nie dając prawie nic. Krzywdzi każdego kogo spotka na swojej drodze. Mimo rzekomej miłości do syna nie potrafi o niego walczyć. Nie rozumie męża ani Wrońskiego. Dla córki nie znajduje żadnych dobrych uczuć – nie dba o nią, na co uwagę zwraca Dolly. Nie potrafi też sama rozwiązać swoich problemów – obarcza nimi innych, głównie brata.

Tołstoj nie poświęca jednak powieści tylko Annie. Zmiany zachodzą zarówno w życiu rodziny Obłońskich, Kitty i Lewnina. Przez książkę przetacza się wiele postaci. Każda z nich wnosi do powieści nowe wątki. Kolejni bohaterowie przedstawiają także sytuację XIX-wiecznej Rosji, panujące w niej stosunki i poglądy.

W powieści Tołstoja pojawia się jednak problem rodziny. Obłońscy, Kareninowie i później Lewinowie borykają się z różnymi problemami. Pojawia się zdrada, brak zaufania, kłopoty finansowe, brak wiary i rozczarowanie. Autor ukazuje jak daleko osoby ze sobą związane są sobie dalekie.

Myślę, że w tej powieści każdy znajdzie coś dla siebie. Jest romans, historia, polityka i psychologia.

“Anna Karenina” wymaga jednak czasu i całkowitego poświęcenia się czytaniu. Nie jest lekturą dla rozrywki. Jest ciężka i trudna, ale wartościowa.

Niedługo do niej powrócę.


Lasse Hallström vs. Joanne Harris

W przerwie między dodanie “recenzji” książki napiszę co nieco o różnicach jakie istnieją pomiędzy książką a jej obrazem na dużym ekranie.

Niestety większość ludzi myśli, że oglądając film zapoznają się z treścią książki. Będą ją znali w znacznie prostszy i krótszy sposób. Takie myślenie pojawia się bardzo szybko w naszym życiu. Uczniowie często sięgają po ekranizacje chcąc w ten sposób zwolnić się od potrzeby przeczytania lektury. Ale czy film jest tym samym co książka?

Oczywiście nie. Udowodnię to na podstawie niedawno przeczytanej “Czekolady” Joanne Harris.

Pierwsza rażąca odmienność to postać księdza. Obraz Hallstrom‘a ukazuje go jako młodego, niepewnego i podatnego na wpływy duchownego jakże odmiennego od książkowego. Reynaud, bo tak w książce brzmi jego imię, to postać pewna siebie, władcza i nieznosząca sprzeciwu. Obok Vianne jest najważniejszym bohaterem dzieła Harris. Nie wiem dlaczego reżyser tak bardzo odbiegł od książki. Postać Reynauda w filmie zastąpiona jest przez burmistrza – u Harris niewystępującego wcale. Mimo podobieństwo między nimi jest to zupełnie inna osoba.

Druga kwestia to ukazanie Armade. W książce spotyka ona Vianne na ulicy odgadując jej prawdziwą naturę. W filmie pełni ona funkcję zarządcy lokalu, który wynajmuje panna Rocher. Filmowa Armade nie wykazuje też takiej samej osobowości jak jej książkowa bliźniaczka. Hallstrom ukazuje ją, moim zdaniem, jako strasznie nie miłą i szorstką dla każdego. Pominięty został także wątek przyczyny jej śmierci – pragnęła jej sama, planowała ją a o jej zamiarze wiedziała tylko Vianne.

Trzecia rozbieżność między ekranizacją a powieścią występuje w związku Vianne i Roux. W filmie mężczyzna co prawda traci łódź, ale odpływa z miasteczka. W innym czasie następuje też zbliżenie między bohaterami. Co prawda dzieje się to w urodziny Armade, ale przed spłonięciem barki. Roux powraca po jakimś czasie do miasteczka i zostaje razem z Vianne. W książce bohaterowie zbliżyli się tylko raz, a Roux związał swą przyszłość z Josephine.

I jeszcze jedna najważniejsza kwestia: filmowa Vianne pozostała w mieście podczas gdy jej książkowy odpowiednik z miasteczka wyjeżdża. Nie ma też mowy o magicznych zdolnościach bohaterki. W filmie nie jest też wspomniane o ciąży Rocher.

I jeszcze jedno małe spostrzeżenie: Anouk za swojego przyjaciela miała królika, a nie jak w filmie kangura 😉

Są to niektóre rozbieżności między filmem a książką. Jest ich wiele więcej – niektóre bardziej potrzebne inne mniej. Jednak ja jestem zwolenniczką wiernego przekazu. Ubarwianie filmu wyciągniętym znikąd wątkiem nie ma sensu.

Oczywiście są ekranizacje mniej i bardziej zgodne z książkowym pierwowzorem. Mimo wszystko gorąco namawiam do poświęcenia swojego cennego czasu na czytanie. To o wiele lepsza zabawa niż oglądanie gotowego obrazu, narzucanemu nam przez reżysera jak i aktorów.

Dama Kameliowa

“Kobiety są bezlitosne wobec ludzi, których nie lubią”

“Prawdziwa miłość czyni zawsze lepszym,
kimkolwiek byłaby kobieta, którą się kocha”

Jaka kobieta zasługuje na szacunek? Taka, która jest wzorową żoną, czystą i niewinną istotą czy pewna siebie, znająca swoją wartość i urodę, bezczelna i rozwiązła?

Zdecydowanie ta pierwsza. Ale co zrobić gdy obie te kobiety połączyć w jedno? W taką Damę Kameliową – Małgorzatę Gauthier?

Taki zabieg przeprowadził Aleksander Dumas w książce “Dama Kameliowa”.

Akcja powieści zaczyna się w Paryżu, kiedy to narrator napotyka afisz oznajmiający licytację rzeczy należącej do pewnej zmarłej kobiety. Okazuję się nią Małgorzata Gauthier – kobieta lekkich obyczajów.

Narrator, którym jest sam Dumas, zakupuje na licytacji książkę należącą do nieboszczki. Nie wie, że nabywając tą pamiątkę będzie mu dane poznać życie Małgorzaty. Wkrótce bowiem po tym zdarzeniu w jego mieszkaniu pojawia się młodzieniec – Armand Duval. Pragnie odzyskać książkę, pamiątkę po, jak się ukazuje, ukochanej. W zamian za oddanie rzeczy, Dumas prosi mężczyznę o opowiedzenie historii swojej jak i Małgorzaty.

Armand poznaje kobietę podczas opery. Małgorzata wyśmiewa go jednak, uważając za nieśmiałego i poddającego się skrajnym emocjom.
Ich drugi ponownie krzyżują się dwa lata później. Armand wyjawia pannie Gauthier miłość oraz jego gotowość do spełniania wszystkich jej życzeń. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie jest na tyle bogaty by zaspokoić pragnienia Małgorzaty. Wie także o jej kochankach, którzy utrzymują ją zapewniając dostatnie życie. Wierzy jednak w szczerą miłość jaka może ich połączyć. Jest pewny, że siłą swego uczucia pokona zazdrość i obawy.

Armand szybko jednak słabnie. Nie może znieść widoku adoratorów Małgorzaty oraz tego, że ukochana go okłamuje.

Między nimi powoli rodzi się uczcie. Oboje jednak pozostają w sieci kłamstw, braku zaufania i niepewności. Małgorzata nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że potrafi prawdziwie kochać. Nie chce także zrezygnować z dostatku, który ją otacza. Armand natomiast ciągle podejrzewa kobietę o kłamstwa. Nie jest pewny jej uczuć, ale mimo to angażuje się coraz głębiej w związek z Damą Kameliową.

Pod wpływem miłości oboje się zmieniają.
Armand poświęca wszystko w imię miłość, a jego starania w końcu dostrzega Małgorzata. Coraz bardziej dostrzega też swoją przemianę. Zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo kocha Armanda. Dla niego zrywa z dawnym życiem, narażając się na utratę majątku i zabezpieczenia finansowego.Tak też się dzieje – Małgorzata w tajemnicy przed ukochanym sprzedaje swoje osobiste rzeczy.

Mimo, że zwyciężyła miłość ciągle dają się porwać w wir kłamstw, które ostatecznie rujnują ich życie i szczęście. Nie ma między nimi szczerości. Nie dzielą się najmniejszym problemem, nie rozwiązują wspólnie narastających kłopotów. To ich gubi. Doprowadza do rozstania, a następnie do nienawiści, która niszczy ich powoli.

Książka Dumas to historia przemiany i miłości. Ukazuje, że nawet najgorszy człowiek może się zmienić pod wpływem uczuć, które nadają jemu życiu sens.
Jest to także historia o niszczycielskiej sile kłamstwa. Kłamstwa, które następnie przeradza się w nienawiść, która niszczy dwoje bliskich sobie ludzi. Przeobraża ich życie w cierpienie nie tylko psychiczne, ale i fizyczne. Nienawiść, która przy poznaniu prawdy, prowadzi do żalu, tęsknoty i szaleństwa.

Książka moim zdaniem warta przeczytania, mimo tego, że się przy niej męczyłam. Nie odpowiada mi styl w jakim jest napisana. Zakończenie historii Małgorzaty i Armanda wywołała jednak pozytywne uczucia względem “Damy Kameliowej”.

Może warto na podstawie tej historii się czegoś nauczyć ?

Spóźnieni kochankowie

“Być może czasami najlepiej jest być niewidomym,
wtedy widzi się rzeczy takimi, jakimi są naprawdę,
a nie pozwala się oślepić ich wyglądowi”

“Miłość nie odrzuca, włącza w siebie wszystko”



Jak głęboko może stoczyć się człowiek, kiedy jego życie nagle się załamuje? Alkoholizm? Bezdomność? Samotność?

Mniej więcej tak wyglądało życie Jack’a kiedy dowiedział się o zdradzie żony. Nie zrobił dzikiej awantury. Dał jej wolną rękę. Mogła dalej spotykać się z kochankiem. Pozwolił im także na wspólny wyjazd. Wtedy coś w nim pękło…
Postanowił usunąć się z życia Lorrie. Spakował swoje rzeczy, zwolnił się z dobrze płatnej posady zostawiając żonie i dzieciom pieniądze, dom i samochody. Sam z niewielką kwotą udał się na tułaczkę ulicami Paryża. Stał się kloszardem, brudnym alkoholikiem bez żadnych planów na przyszłość.

Jednak z czasem gorę nad głupotą bierze rozsądek. I dawno skrywana pasja…

Malarstwo, bo to o nim mowa, było kiedyś dla Jack’a całym życiem. Sprzeciwił się woli ojca i wybrał dorgę niepewnej przyszłości. Najpierw nauczyciel plastyki. Później dziwnym zrządeniem losu stał się pracownikiem państwowym. Praca wymagająca ciągłej rywalizacji, stałego przebywania w biurze i ciągłych przeprowadzek, zapewniała rodzinie Jack’a dobry byt. Dzieci zapewnione miały najlepsze studia. Pogoń za pieniędzmi pochłonęła pasję. Malarstwo zostało odrzucone. Dopiero w Paryżu, odbijając się od dna, Jack upatruje w nim nadzieję na lepsze życie.

I to właśnie malarstwo wprowadziło do niego Mirabelle.

Niewidoma ponad 70-cio letnia kobieta stanęła na drodze Jack’a. Chociaż właściwie to on stanął na drodze Mirabelle.

Początkowo kobietę traktował z dystansem. Jak można polubić kobietę opiekującą się gołębiami?

Jednak codzienne spotkania pod pomnikiem Diderota budują między nimi nić porozumienia. Wkrótce stają się dobrymi przyjaciółmi, jak się okazuje oboje mieli za sobą trudną przeszłość.

Mirabelle jest kobietą ciepłą lecz samotną. Po śmierci siostry zastała całkowicie sama, a jedynymi towarzyszami życia stały się dla niej gołębie. To samotność doskwierała jej najbardziej. W Jack’u widziała więc kogoś więcej niż malarza, na pól kloszarda. Stał się najważniejszym mężczyzną w jej życiu, zaraz po jej ojcu, którego straciła w wieku 14 lat. Podobnie jak matkę.

Mirabelle i Jack pomagają sobie wzajemnie. Mimo początkowej niechęci bohatera, staruszka przekonuje go do siebie – po części stosuje podstęp.

Dla Mirabelle Jack staje się opiekunem. Jest jej oczami, opisuje jej miasto, gołębie – wszystko co ich otacza.
Staruszka pomaga mężczyźnie w przełamaniu oporów w malowaniu. Ukazując swoje wizje wprowadza do jego obrazów lekkość, światło i przekaz. Prowadzi go powoli przez życie ukazując jego piękno. Zdaje się jakby czytać w jego myślach. Uczy go na nowo miłości i zaufania. Jack dzięki niej czuje się jako istota należąca do świata, jak ktoś wartościow i godny uwagi.

Bohater przechodzi szereg zmian. Dzięki Mirabelle staje się szczęśliwym człowiekiem. A Mirabelle dzięki niemu odżywa. Ma wreszcie kogoś na kim może polegać i komu może zaufać.

Ma także do Jack’a nietypową prośbę – chce umrzeć jako prawdziwa kobieta. Warunkiem tego staje się utrata dziewictwa. Mężczyzna jednak odmawia, wciąż kocha swoją rodzinę, z resztą sama myśl o seksie ze staruszką trochę go odpycha.

Mirabelle jednak niespodziewanie wkrada się w jego serce. Jako osoba niewidoma, czująca więcej niż zdrowy człowiek, przenika do duszy Jacka. Pozwala mu doświadczyć wielu przyjemnych doznań.

Między nimi tworzy się niezwykłe uczucie. Uczcie niezwykłe, czyste i niewinne. Oboje doznają szczęścia jakiego nigdy dotąd nie doświadczyli.

“Spóźnieni kochankowie” Williama Whartona to niezwykle ciepła lektura. Powieść dotycząca samotności, zawodu, pasji i marzeń. Książka ukazująca jednak przede wszystkim piękne uczucie. Miłość pełną wzajemnej pomocy, pomagającą bohaterom poznać życie z najlepszej jego strony. Uczy wytrwałości i nadziei.

Chyba każdemu z nas przydałaby się taka Mirabelle – kobieta, która nie widząc widzi i czuje nasze uczucia oraz skrywane uczucia. Kobieta, która przeprowadziłaby nas przez problemy i zwątpienie do pełnego szczęścia życia.