Reakcja łańcuchowa

Nazbierało mi się zaległości. Mam do napisania trzy recenzje, ale jakoś nie chce mi się za to zabrać. Zaczął się dla mnie zakręcony okres – wszystko zwala się na głowę. Najgorsze oczywiście będą moje studenckie praktyki. Jako nauczycielka – o zgrozo !


Ale na razie czas na zabawę. Jako, że zostałam zaproszona do wymienienia 10 rzeczy, które lubię przez Izusr (http://czytadelko.blox.pl/html), nie pozostaje mi nic innego jak uporanie się z wyzwaniem.


1. Co prawda nie jest to rzecz i nie jest to coś, co lubię. Chodzi o mojego Towarzysza Życia, pana M. 🙂 Nie będę pisać uzasadnienia bo zabraknie na to miejsca. On wie i to się liczy.


2. Jak każda blogerka, w drugim punkcie napiszę: książki. I tutaj też mogę napisać, że nie jest to ‘lubienie’, a miłość. W pewnych momentach trudna, ale warta zachodu. Uwielbiam minuty, godziny spędzone w zupełnie innej rzeczywistości, odrywające od uciążliwej codzienności. To właśnie te potworki w miękkiej bądź twardej oprawie, popchnęły mnie w ramiona filologii polskiej. Co prawda może nie jest ich tam tyle, ile bym chciała, ale studia ułatwiają współżycie z nimi.


3. Lubię zakupy, zwłaszcza buty. Moja namiętność, która często doprowadza mnie do ruiny. Uwielbiam też buszować bo second-handach (właściwie moja garderoba pochodzi głównie z takich miejsc). I to też doprowadza mnie do ruiny :]


4. Spać do późna. Oj tak – poranne wstawanie to mój najgorszy wróg. I pomimo tego, że zdaję sobie sprawę z tego, że rozpoczynanie dnia o godzinie 10 rozwala wszystkie moje plany, to nie potrafię z tego zrezygnować. Czyż jest coś lepszego o ciepłej kołdry, chroniącej przed wszelkimi zawieruchami? 


5. Muzyka. Słucham wszystkiego co wpadnie mi w ucho. Często powracam do lat 80., do starych przebojów zarówno polskich i zagranicznych. Muzyka to dla mnie świetne lekarstwo na zły nastrój. 


6. Góry. Pomimo braku kondycji i jakiegokolwiek sprzętu, lubię piesze wędrówki. Moim marzeniem było zająć się tym poważniej. Ale chyba się boję. Na razie udaje mi się odwiedzać górskie tereny przynajmniej raz w roku. Uwielbiam ten krajobraz.


7. Kurczaka 🙂 Jadłabym go na okrągło. Smażony, pieczony, duszony, grillowany – uwielbiam !


8. Szczerość i prawdę. Nie lubię gdy ktoś mami mnie pięknymi słówkami, a tak na prawdę myśli coś zupełnie innego. Przyznaję, że i ja w tym względzie idealna nie jestem, ale gdy ktoś działa mi na nerwy i po prostu mi nie odpowiada, to unikam z nim kontaktu. Tak jest lepiej dla obu stron – po co wymuszać uśmiechy? 


9. Spokój i ciszę. Nienawidzę, gdy ktoś zawraca mi głowę byle pierdółką, zmusza do czegoś. Są to także dwa warunki bym mogła czytać czy uczyć się. Oczywiście nie przeszkadza mi hałas kontrolowany i zależny ode mnie 😉


10. Szycie. Chociaż przyznam, że to 10 miejsce jest dosyć niepewne. Jest to moje hmm… zajęcie od niedawna. Nie posiadam jak na razie większych umiejętności, ale mam nadzieję, że uda mi się to rozwinąć. 


Uff… to trudniejsze niż myślałam. Do zabawy nie zapraszam nikogo konkretnego ponieważ większość znanych mi blogów brała w niej udział (bądź weźmie, zaproszona przez innych). Ale jeżeli ktoś jeszcze nie wymienił 10 ulubionych rzeczy to zapraszam. Zostawicie tylko po sobie ślad 🙂

8 thoughts on “Reakcja łańcuchowa

  1. Dziękuję. Nikt nie mówił, że będzie łatwo ;). Ja też myślałam, że to takie proste, pff, siąść napisać sobie 10 rzeczy, ale okazuje się, że te 10 rzeczy naprawdę ciężko wybrać. Dobrze, że nie trzeba było pisać czego nie lubię, bo to byłby koszmar :D. Widzę, że Twój pan to też M., jak miło ;). Za mnie książki też tak jakby wybrały kierunek studiów, tyle, że poszłam w bibliotekoznawstwo :).

  2. Izusr: nad bibliotekoznawstwem myślałam jako dodatkowy kierunek:) Nie ukrywam, że bardzo chciałabym pracować w bibliotece:)Lilithin: i kubkiem czekolady bądź herbaty :)A co do praktyk – mogę ich czasem nie przeżyć 😉

  3. Mi w zasadzie poszło całkiem prosto, jak już siadłam, to po prostu – strumień świadomości;). Tylko przy dziesiątym punkcie się zastopowałam.Ja też nie potrafię znieść hałasów innych kiedy jestem zajęta czymśtam-czymśtam w pokoju. Sama natomiast mogę sobie nucić czy śpiewać;).Kiedy zobaczyłam adres bloga, pierwsze, co mi się w głowie wyświetliło, to był Tolkien właśnie.Powodzenia na praktykach;).

Leave a comment